Zimowe Bałkany 2015/16. Wstęp

BAŁKANY WEDŁUG RUDEJ

Zimowe Bałkany 2015/16. Wstęp

Sprzedaż Audi w Polsce - Grudzień 2015

AUDIBLOGPL

Sprzedaż Audi w Polsce - Grudzień 2015

Czytaj więcej »

Giełda klasyków

Mercedes E 300 4Matic W124 1994 – 29000 PLN – Wrocław

Na postoju jego najlepszą funkcję rozpoznamy jedynie po szerszej konsoli środkowej i pomarańczowej lampce na prędkościomierzu. Zza kierownicy różnice są jednak zdecydowanie większe, szczególnie zimą napędzany na obie osie Mercedes E 300 4Matic W124 robi świetne wrażenie. Widząc półosie przechodzące między zwojami sprężyn i przez miskę olejową można mieć wątpliwości, czy konstruktorzy przewidywali początkowo taką […] Post Mercedes E 300 4Matic W124 1994 – 29000 PLN – Wrocław pojawił się poraz pierwszy w Giełda klasyków.

JESTEM MAMA

Nie wiem czy Cię kocham

-Mamo, nie wiem czy cię kocham-Czemu tak mówisz?-Bo myślę że jesteś  tylko opiekunką-Wiesz, Mała Zu zrobiłaś mi teraz wielka przykrość tymi słowami. Dobranoc.Wstałam i wyszłam.Zatkało i zabolało, jak cholera.

Kodak przywraca do życia Super 8

Fotoblogia.pl

Kodak przywraca do życia Super 8

Bliny gryczane z łososiem i kawiorem

Filozofia smaku

Bliny gryczane z łososiem i kawiorem

Kokosowa zupa pomidorowa z soczewica i ananasem

Mój kulinarny pamiętnik

Kokosowa zupa pomidorowa z soczewica i ananasem

Hisense Vidaa Mirror to prawdziwie bezramkowy tablet

Komórkomania.pl

Hisense Vidaa Mirror to prawdziwie bezramkowy tablet

Biała podłoga. Czyli co jest położone na podłodze w pokoju Lenki?

Makóweczki

Biała podłoga. Czyli co jest położone na podłodze w pokoju Lenki?

O podłogę Lenki pytano mnie setki jak nie tysiące razy. Na jej temat powstała masa legend i mitów. Ludzie strzelali w wykładzinę, gumoleum, wylewaną posadzkę i biały beton. A ja uparcie pisałam, że to… Ale po kolei. Nie dziwię się wcale w ten pierdyliard pytań. Bo każdy, kto choć na chwilę zamarzył sobie o białej podłodze wie, że większość wykonawców i sklepów rozkłada ręce nie mając wiele do zaoferowania. A ja się na białą uparłam i szukałam. Kilka miesięcy zajął mi research. Stanęło na białych dechach malowanych. Zastukałam do każdego sklepu w naszym mieście. Jeden, słownie jeden w ogóle miał ochotę próbować i rozmawiać. Debata zazwyczaj stawała na tym, że nie, gdzie, farba będzie odpryskiwać, że malować to można deskę, która wisi, ale nie taką, po której się chodzi. Ale ostatecznie na moich warunkach z wykluczeniem ich winy jedna firma zdecydowała się mi taką imprezę wycenić. Malować można było jednym specyfikiem, jedno lub dwukrotnie. Przy jednokrotnym pomalowaniu w żaden sposób ta deska biała nie była. Przy dwukrotnym (malowanie na położonych dechach) większa była szansa na dziurki i odpryski. Byłam uparta i poprosiłam o wycenę. Ta zaparła mi dech w piersiach. Coś około 15-20 tysięcy :). Tadaaa! Jako, że była to końcówka wykończeniówki, ta kwota trochę zbiła nas z tropu, ale alternatywy nie było. Posadzka wylewana nie wchodziła w grę bo w moim mieście żadnej firmie się nie chce robic tak małych powierzchni. Z resztą cenowo wyszłoby podobnie do drewna. Może korek? Ale nie, efekt nie ten sam. No i zostało bez planu, na samej końcówce. Aż pewnego dnia zaszłam do sklepu w którym zamawialiśmy inne podłogi do domu i on tam stał. Biały, pięknie ‚usłojony’ panel. Spytałam o jego jakość i trwałość. Miał być na pewno mniej podatny na uszkodzenia niż decha. A jak zobaczyłam jego cenę, to aż piruecik zakręciłam ;) Więc, aby nie pisać już tysięcy pw – w pokoju Lenki, na podłodze leży panel. Najprawdopodobniej –> TEN, lub podobny (na zamówieniu są chińskie znaczki i symbole i mimo wieczoru googlowania wciąż nie jestem pewna ;)). Jakościowo – bajka! Suwamy po nim meble, komody, łóżka. Lenka rzuca sobie zabawkami i… nic. Jak nowy. A pewnie w desce byłyby już szramy i wyżłobienia. Na białej podłodze wcale mocniej nie widać brudu czy kurzu. Jest komfortowa do czyszczenia i bajecznie wygląda na zdjęciach. Bardzo polecam! Sukienka – Kidsmuse

Co tam smartwatche. Firma medyczna pokazała inteligentną naklejkę wyglądającą jak tatuaż

Komórkomania.pl

Co tam smartwatche. Firma medyczna pokazała inteligentną naklejkę wyglądającą jak tatuaż

Co tam smartwatche. Firma medyczna pokazała inteligentną naklejkę wyglądająca jak tatuaż

Komórkomania.pl

Co tam smartwatche. Firma medyczna pokazała inteligentną naklejkę wyglądająca jak tatuaż

Lifemenagerka

Miesiąc dla zdrowia #4 – moje postanowienia noworoczne

Zanim przejdę do tegorocznych postanowień, wypadałoby się rozliczyć z zeszłorocznych. Pisałam o nich na blogu tutaj, ale w zasadzie tylko dwa z tych postanowień faktycznie były moimi postanowieniami… Pozostałe funkcjonowały u mnie już wcześniej, a w poście pojawiły się jako inspiracja dla innych. Tymi „nowościami” była rezygnacja z dezodorantów z aluminium w składzie (udało mi się to) oraz wyłączanie wi-fi na noc (i tu poniosłam sromotną klęskę). Czyli bilans to 50/50 czego nie uważam za godny pochwały wynik ;). W tym roku znowu mam dla Was 7 inspiracji co zrobić dla zdrowia w 2016, ale tym razem tylko jedna funkcjonuje u mnie od dawna, a pozostałe wdrażam od początku roku.  Kto oglądał wczorajszą ZdrowoManię ten może odpuścić sobie ten post, bo poniżej spisałam to, o czym mówię w odcinku: Tak więc moje postanowienia to: Medytacja. Od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie i w końcu zaczęłam to realizować. Dodatkowo leci do mnie wygrana w konkursie książka na temat medytacji i jak tylko oswoję się z tym wszystkim i wyrobię sobie jakieś zdanie na ten temat, na pewno pojawi się o tym wpis. Może jeszcze w ramach tego cyklu na razie jestem tym podekscytowana, bo uwielbiam testować nowe rzeczy, które „robią mi dobrze”. Na ciało i na psychikę.  Więcej korzennych przypraw dobrej jakości! Kupiłam cejloński cynamon i kłącze kurkumy. Zrobiłam pastę z kurkumy i codziennie piję złote mleko (czy to dzięki niemu udało mi się powstrzymać rozwój ostatniej infekcji gardła? bardzo możliwe). To będzie rok kurkumy, muszę sobie wreszcie odbić te 2 lata z aparatem na zębach.  Picie ziół. Nie przepadam za ziołami do picia… Ale tak samo kiedyś nie przepadałam za wieloma innymi rzeczami, a w końcu je polubiłam. Kupiłam sobie kilka ziół, które podobno dobrze wpływają na cerę i planuję je regularnie pić. Myślę, że realizacja tego postanowienia będzie dla mnie najtrudniejsza.  Zrobienie zaległych badań. U mnie jest ich kilka, ale takim największym „zgniłym jajem” jest dla mnie badanie poziomu witaminy D. Przeszłam samą siebie w wymyślaniu wymówek, z których wynikało, że absolutnie żadna pora roku nie jest dobra na badanie poziomu witaminy D. Potem zaczęłam suplementować witaminę D i byłam na siebie zła, że nie zrobiłam badania „przed”. No cóż, teraz pozostanie mi tylko zrobienie badania po kilku miesiącach łykania suplementacji. Jestem strasznie ciekawa jaki będzie wynik…  Troska o kręgosłup. Nie wiem czy nauczę się wreszcie dobrze siadać przy komputerze (tzn. wiem jak powinnam siedzieć, ale jest mi niewygodnie, więc się do tego nie stosuję), ale staram się wyrobić sobie nawyk krótkiej gimnastyki w czasie pracy. Bardzo bym chciała aby weszło mi to w krew, bo czasami kręgosłup naprawdę mocno daje mi w kość. Na szczęście trochę ratuje mnie joga.  Ograniczenie chemii w otoczeniu. Na ten temat nie będę się rozgadywać, bo niedługo w ramach tego cyklu będzie na ten temat osobny post.  Czytanie składów kupowanych produktów, to jest ten punkt który funkcjonuje u mnie od dawna, więc dodałam to postanowienie jako inspirację dla innych.  Dajcie znać jakie postanowienia noworoczne dla zdrowia Wy poczyniliście. A może należycie do grupy osób, które nie robią postanowień?    The post Miesiąc dla zdrowia #4 – moje postanowienia noworoczne appeared first on Life Manager-ka.

Pierożki pizzowe z cukinią, pomidorkami i serem mozarella

Kuchnia Breni

Pierożki pizzowe z cukinią, pomidorkami i serem mozarella

Podsumowanie minionego roku i Noworoczne plany

JUSTINKA

Podsumowanie minionego roku i Noworoczne plany

Lebkuchen, miękkie niemieckie pierniczki

Przy kuchennym stole

Lebkuchen, miękkie niemieckie pierniczki

DeepFlight Dragon: podwodny bolid, czyli ile warto zapłacić za przygodę życia?

Gadźetomania.pl

DeepFlight Dragon: podwodny bolid, czyli ile warto zapłacić za przygodę życia?

DeepFligh Dragon: podwodny bolid, czyli ile warto zapłacić za przygodę życia?

Gadźetomania.pl

DeepFligh Dragon: podwodny bolid, czyli ile warto zapłacić za przygodę życia?

Sałatka z kaki i dresingiem z marakui

Magia w kuchni

Sałatka z kaki i dresingiem z marakui

TROPIMY PRZYGODY

Capurganá – mały raj na ziemi

Capurganá to taka miejscowość na końcu Kolumbii, ale trochę jakby na końcu świata. Nie prowadzi tam żadna droga lądowa, małe awionetki latają rzadko, jedynie łodzią można się tam dostać i wydostać codziennie. Po co więc tam w ogóle jechać? Powody... Artykuł Capurganá – mały raj na ziemi pochodzi z serwisu Tropimy Przygody.

Zimowy rozgrzewajacy napoj

Dusiowa Kuchnia

Zimowy rozgrzewajacy napoj

Paluchy z ciasta francuskiego z serem i suszonymi pomidorami

Prawo do gotowania z pasją

Paluchy z ciasta francuskiego z serem i suszonymi pomidorami

MATKA NIE IDEALNA

Ojciec, mamy problem !

Trzecia w nocy. Z pokoju obok dochodzi miarowe skomlenie, Hanka próbuje nawiązać kontakt z bazą. Przekręcasz się na prawy bok, niby że śpisz, niby że nie słyszysz i niby nie wydajesz z siebie westchnięcia „no ja pierd*lę”. Nagle połacie kołdry wybrzuszają się i czujesz jak ciepłe 47 trąca cię w rytmie „rusz dupę”. Dupy nie ruszasz, liczysz że zaśnie sama albo czekasz na moment, kiedy będziesz ... Artykuł Ojciec, mamy problem ! pochodzi z serwisu matka-nie-idealna.pl.

KOMOSANKA KAWOWA Z KONFITURĄ TRUSKAWKOWĄ

Weganon

KOMOSANKA KAWOWA Z KONFITURĄ TRUSKAWKOWĄ

granola pralinowa

Smakołyki alergika

granola pralinowa

Naleśniki z serem.

Poranek na słodko

Naleśniki z serem.

Sernik królewski

Domowe wypieki

Sernik królewski

Korzenny grzaniec

Wypieki i Dania z Pasją

Korzenny grzaniec

domowe

CUKIERENKA KLEMENTYNKI

domowe "misie lubisie"

Zima na rowerze

ALE MAMO!

Zima na rowerze

Sałatka

Gotowanie cieszy

Sałatka "Król Imprezy" - przepis